Nie uważamy za żadną ujmę skorzystać z pociągu jeśli taką mamy wolę. Wysiedliśmy o 5:45 przy stacji kolejowej Wrocław Psie Pole. Marcie do autobusu pozostały 33 h, jest niedzielny poranek. Zastanawiamy się czy jeszcze łapać, czy może liczyć na pewny transport?
Decydujemy się na stopowanie. Po tak rewelacyjnej podróży z Kacprem nie mieliśmy wątpliwości. Co więcej zaczynamy myśleć o domowym obiadku :) W końcu 24 h temu podchodziliśmy po raz trzeci do łapania stopa na przedmieściach Splitu!
Taki sobie myśląc o tym co nas spotkało po niecałej półgodzinie zatrzymuje się ciężarówka.