dałem się głupio wysadzić na węźle autostradowym. Finowie przestrzegają przepisów i skoro nie można się zatrzymywać to się nie zatrzymują. Zatem przyszło mi tu rozpbić namiot. Wcześniej podszedłem do najbliższych zabudowań zaopatrzyć się w pitną wodę. Poza wodą dostałem zaproszenie na gardenparty, z którego skorzystałem. Spać szedłem około 2-3 w nocy. Od rana próbowałem się wydostać łapiąc na węźle - w końcu się udało.