Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :))) z tej okazji kupujemy wielgachnego, dziesięcioipół kilogramowego arbuza przez którego gubimy telefon - na szczęście 14 godzin później czekał tam gdzie go zgubiliśmy;)
Pokręciliśmy się po centralnym skrzyżowaniu. Kupiliśmy mapę gór, zasięgneliśmy szczegółowej informacji w punkcie IT - w górach są duże problemy z wodą, bo panuje susza jakiej dawno nie było. Tutaj też naładowaliśmy baterie.
Przy dużym sklepie spozywczym przeczekujemy burzę i robimy zaopatrzenie.
Spacerkiem docieramy nad Crne Jeziero - aż się ciśnie porównanie do Morskiego Oka. bardzo malownicze jeziorko w otoczeniu skalistych wierchów. Tyle, że są plaże i można zupełnie na legalu w PN popływać. Tylko rozbijać się nie można - tego dowiadujemy się od rozbitych nad jeziorkiem naszych znajomych z hollandii i Ukrainy. Rozbiliśmy się 100 m od nich.