Przyglądałęm się festiwalowemu maiasteczku, wykąpałęm się w jeziorku. Pospacerowałem po centrum miasteczka. O północy było ciągle szaro - namiastka nocy polarnej. Namiot rozbiełm przy drodze wylotowej, niedaleko centrum bo już sił ani ochoty wychodzić dalej nie miałem. Szczegóły dotyczące szamanów opisuję w mailu z Oulu.