Wylądowaliśmy prawie w Sztokholmie. Prawie oznacza jakieś 100-150 km. Widoki w czasie lotu niesamowite. Najpierw nad Polską Warta, puszcza Notecka, Noteć, Piła z dolinami Gwdy, Piławy i Rurzycy oraz wybrzeże, później Bornholm, Olandia i wybrzerze Szwedzkie.
Wbrew oczekiwaniom Marty nie udalo sie tego dnia zlapac stopa z lotniska do Oslo;) Na pierwszy nocleg przypadkowo znalezlismy mieciutką trawkę na parkingu przy trasie na Orebro.