Wstajemy, jak nigdy na tej wyprawie wcześnie - juz o 5:40 zaczynamy łapanie.
Tym razem szczęśliwie zatrzymuje nam się rejsowy autobus, który za zupełną darmochę wpuszcza nas na pokład. Jedzie aż do Zagrzebia:)) i na dodatek nie cały czas autostradą - tylko zawija o różne miejscowości. Dzięki temu mamy jeszcze sposobność nacieszyć się widokiem wybrzeża chorwackiego oraz gór!!!