Większość trasy pokonałem z Szwajcarami, w tym podmorskiego 6 km tunelu. To co pozytywnie mnie zaskoczyło (poza cudownymi krajobrazami) to mnogość turystów-kolarzy oraz uprzejmość kierowców względem rowerzystów.
W Honningsvaag (centrum wyspy Mageroya) w informacji turystycznej poznałem dwie pracujące tu Polki. Zrezygnowałem z wycieczki na drogi Nordkapp (ok 100 zł wstęp, nie dotyczt rowerzystów i piechurów) na rzecz położonego bardziej na północ Knivskijellodden. Wycieczkę tą odłożyłem na następny dzień, tym czasem postanowiłem przyjąć zaproszenie i spędzić na tej wyspie kilka dni.
Pogoda pochmurna i deszczowa.